Pamiętacie przesyłkę, której zwiastun, jakiś czas temu, wrzuciłam na bloga? Tak, tak, chodzi o te trzy okrągłe pudełeczka od firmy Alba. Dziś postanowiłam, tym którzy nie wygooglowali, uchylić rąbka tajemnicy... :)
Alba, to polska rodzinna firma
farmaceutyczno-kosmetyczna, która swoje produkty wytwarza z naturalnych
składników. Ich asortyment, to nie tylko kosmyki do ciała, ale również lecznicze
maści, produkty do masażu, mydła, żele, maści rozgrzewające i chłodzące oraz
wiele, wiele innych.
Jednak w mojej przesyłce znalazły się trzy
produkty do pielęgnacji ciała. Pierwszy z nich, który pragnę Wam przedstawić,
to cukrowy peeling do ciała z naturalnymi olejami i ekstraktami roślinnym
I. Peeleng zawiera kryształki cukru, które
złuszczają martwy naskórek oraz olej kokosowy, wosk pszczeli i olej sezamowy,
które łagodzą podrażnienia. Oprócz tego, zawiera również ekstrakt z
marchwi, z płatków nagietka, z centelli, olejek z owocni pomarańczy, olejek
grejpfrutowy i olejek ze skórki cytryny. Dzięki tym wszystkim ekstraktom i
olejkom zapach peelingu jest bardzo intensywny, więc polecany jest dla osób,
które lubią świeży i mocny zapach pomarańczy lub cytryny.
Już po pierwszym zastosowaniu peelingu można
odczuć gładkość skóry, która sprawia wrażenie "nawoskowanej". Następuje uczucie wygładzenia i nawilżenia!
II. Drugim w kolejce produktem jest masło do ciała. Pewnie, jak
każda kobieta, przetestowałam tysiące balsamów, mleczek i innych cudów do
ciała, aby nawilżyć skórę. Niekiedy z lepszym, niekiedy z gorszym rezultatem. Jednak w przypadku tego masła, nie mogę narzekać! Z początku wydawało mi
się, że jak każdy balsam, zwyczajnie nawilży skórę, a na drugi, trzeci dzień znów
będzie sucha... Myliłam się! Body Butter do ciała firmy Alba jest RE-WE-LA-CYJ-NY!
Poprzez zawartość olejku kokosowego, masła shea, olejku sezamowego oraz
ekstraktu centelli azjatyckiej, masło jest niezwykle tłuste i jednocześnie
lekkie. Bardzo łatwe w aplikowaniu, bo jego konsystencja nie jest typowo
"balsamowa", świetnie się rozprowadza, a jeszcze lepiej pachnie!
III. Ostatnim produktem jest galeniczny krem do przemęczonych
nóg. Po zaaplikowaniu go na stopy, łydki, uda, czy też inne części ciała, które są zmęczone, powoduje uczucie "chłodzenia".
Jest bardzo efektywny dla osób, które większość czasu spędzają na nogach. Jego
konsystencja, jak w przypadku balsamu, jest równie przyjemna i łatwa do
zaaplikowania na skórze. W dodatku całkiem przyjemnie pachnie... :)
Wszystkie produkty marki Alba mogę z czystym sumieniem gorąco polecić osobom, które mają problem z przesuszaniem się skóry. Każdy z tych balsamów i peelingów świetnie wygładzi, natłuści i odżywi skórę każdej partii ciała (oprócz twarzy).
Daję dużego plusa i... nie mogę się doczekać następnych produktów! ;)




Fajny wpis! :) Chętnie bym się relaksował używając takiego masła i kremu :) No i polska firma ;)
OdpowiedzUsuń