3.01.2016

Nowy rok - nowa ja? To nie dla mnie!

Blog powstał ze względu na wymogi zaliczenia przedmiotu, jakim była reklama w internecie. Jednak zastanawiam się, dlaczego by nie kontynuować? W końcu dobrze wszystkim znane powiedzenie "nowy rok - nowa ja" miało by tu całkiem sensowne zastosowanie. Jednak...


chyba w tym roku podaruję sobie postanowienia noworoczne. Dlaczego? One nigdy nie działają!

Robimy je pod wpływem tymczasowej motywacji spowodowanej symbolicznym wejściem w nowy rok. Zazwyczaj nie są to przemyślane decyzje, które wypływają głęboko z nas. Często wraz z nadejściem nowego roku mówimy sobie "tym razem to zmienię, na pewno przestanę to robić." i dzięki temu uspokajamy tą część nas, która chce zmiany.
Jak więc potraktować Nowy Rok i postawić sobie nowe cele do osiągnięcia?

Każda zmiana na zewnątrz zaczyna się od środka. Poczekaj zatem z decyzją o zmianach 7 dni. Potraktuj nową idee jako coś, co już od dawna drzemało w Tobie, albo, jak zalecenie od lekarza, którym jest Twoja podświadomość. Nie mów sobie "od jutra zaczynam i będę to robiła" - po prostu zacznij dziś, spróbuj powtórzyć jutro albo 3 dni później. Jeśli zapomnisz o tym lub zwyczajnie nie będzie leżało Ci to, co zacząłeś robić, znaczy, że w środku nie do końca czułeś, że to najlepszy czas. Przetestuj bycie spontanicznym - może obudzi się w Tobie dawne pragnienie, które poprowadzi Cię do zmiany na lepsze. Myślę, że na dobry początek wybierz i zapisz na kartce to, co najbardziej odzwierciedla Twoje wewnętrzne pragnienia. Motywujący cytat, na który będziesz mogła/mógł patrzeć każdego dnia. 
Oto mój:
"Bo niby dlaczego mam czuć się gorsza od innych, uważać, że coś jest dla mnie niedostępne - przecież to tylko wymówki! Mam prawo do własnego szczęścia i mam prawo, nie tylko marzyć, ale i starać się o to, co sobie wymarzę! Tylko wtedy życie jest pełne."
- B. Pawlikowska

Nie planuj, że ten rok będzie najlepszy - po prostu spraw, by taki był!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz